Renata Gabryjelska to coach, mentorka, mówczyni motywacyjna i reżyserka filmowa. Jeśli jej historia Cię zaciekawiła i chciałabyś poznać więcej szczegółów, Renata opowie nam o nich w czasie #37 Wieczoru Be the Change, które odbędzie się już 7 marca 2025, o godzinie 18:30 w The Westin Warsaw Hotel.
„Be the Change” to wydarzenie o inspirowaniu do zmian. Jakie najważniejsze zmiany w swoim życiu uważasz za przełomowe i co sprawiło, że odważyłaś się na te kroki?
Renata Gabryjelska: Tych zmian w moim życiu było wiele. Począwszy od przeprowadzki do Krakowa, poprzez wyprawę w Himalaje, aż po decyzję o zmianie ścieżki zawodowej po czterdziestym piątym roku życia. Różne motywacje stały za każdą z nich, ale za wszystkimi stała odwaga. Czyli zaufanie do siebie, że jak się przewrócę, to wstanę i dam radę pomimo wszystko. Często pomimo strachu i niepewności. A potem było podjęcie decyzji, ale takiej decyzji, która nie była wykalkulowana i sprawdzona setki razy excelu, ale decyzji, która wynikała z głębokiego przekonania, że inaczej nie mogę, że jest to najlepsza rzecz, którą mogę w tym momencie mojego życia zrobić, wykorzystując moje zasoby, wiedzę, świadomość.
Kobiety często balansują między oczekiwaniami społecznymi a własnymi marzeniami/potrzebami. Jakie strategie lub podejście pomogły Ci w budowaniu życia w zgodzie ze sobą, a nie z narzuconymi schematami?
Od wielu lat pracuję jako coach i mentorka z kobietami i według mnie najważniejszą rzeczą jest praca na poziomie wartości. Świadomość tego, co jest dla Ciebie najważniejsze na określonym etapie życia, jest jednym z najsilniejszych motywatorów do zmiany. Jak to wygląda w praktyce? Wypisuję sobie na kartce listę dziesięciu wartości, które mnie ukształtowały i determinowały moje życiowe i zawodowe wybory. Potem układam je w hierarchii od najważniejszej do mniej ważnych. Drogą eliminacji dochodzę do pięciu wartości, potem do trzech, by ostatecznie dojść do tej jednej. Analizuję, czy nie ma konfliktu wartości. Na przykład, jeśli na pierwszym miejscu moich wartości jest bezpieczeństwo, a na drugim rozwój, to te wartości są w konflikcie, bo jeśli chcemy się rozwijać, zazwyczaj porzucamy bezpieczną przystań. Trzeba wtedy wybrać. Na końcu dochodzę do bardzo ważnego i kluczowego momentu do decyzji, co jest moją „wartością serca” – to jest często praca z coachem lub mentorem. Chodzi o to, by znaleźć tę jedną wartość, która jeśli się zrealizuje w naszym życiu, to wszystko inne przestanie mieć znaczenie, albo nabierze zupełnie nowego sensu. Praca z wartościami jest fundamentem samoświadomości. Pozwala bowiem stawiać granice, być asertywną, określić cel i mieć odwagę do działania.
Jesteś osobą, która odważnie eksploruje różne ścieżki zawodowe i życiowe. Jakie rady dałabyś, tym którzy czują, że utknęły w miejscu, ale obawiają się zmiany?
Nie lubię dawać rad. Każdy ma inną życiową historię, system wartości i potrzeby, więc nie ma „dobrej rady”. Ale ostatnio wpadł mi w ręce cytat Setha Godina, który mnie zainspirował: „Nie musisz być idealna. Bądź wyjątkowa”. To jest o tym, że warto odpuścić perfekcjonizm i uwierzyć w to kim się jest.