Zrobione zawsze będzie lepsze niż perfekcyjne

O zdecydowanym działaniu, wytrwałości i cierpliwości opowiada Izabela Kulesza, absolwentka programu Biznes w Kobiecych Rękach i założycielka firmy, w której pomaga kobietom porządkować budżety domowe
IMG_6036

Skąd pojawił się Twój pomysł na biznes?

Izabela Kulesza: Pamiętam jedno ze szkoleń kilka lat temu, podczas którego prowadzący zadał mi pytanie: Jak długo utrzymałabyś się gdybyś dzisiaj straciła swoją pracę? Byłam nim zszokowana! Co to za pytanie w ogóle? – pomyślałam. Oczywiste było wówczas dla mnie, że utrzymałabym się miesiąc, góra dwa i nie miałabym z czego żyć. Szukałabym kolejnej pracy. Nie mieściło mi się wtedy w głowie, że można nie pracować i żyć z oszczędności czy inwestycji. Od tego czasu zaczęłam przyglądać się swoim finansom i ze smutkiem stwierdziłam, że panował w nich totalny chaos i zupełna przypadkowość. Nie miałam kompletnie kontroli nad wydatkami. Żyłam od pierwszego do pierwszego. Pytanie, które usłyszałam wtedy na szkoleniu, wracało do mnie jak bumerang. Postanowiłam to zmienić. Podjęłam decyzję, że nauczę się tak zarządzać budżetem domowym, żeby odkładać co miesiąc pieniądze. Zaczęłam szukać informacji na ten temat w Internecie i czytać książki. Wszystko, czego się dowiedziałam, od razu włączałam do swojego życia. To było niesamowicie ekscytujące, bo naprawdę już po kilku miesiącach zaczęłam dostrzegać pierwsze nadwyżki na swoim koncie, co jeszcze bardziej motywowało mnie do dalszego działania. Temat finansów osobistych tak mnie pochłonął, że nawiązałam współpracę z kobiecą organizacją i zaczęłam sama prowadzić spotkania dla kobiet w swoim mieście. Podpowiadałam im, na własnym przykładzie, jak można inaczej zarządzać budżetem domowym i zachęcałam je do wprowadzenia małych zmian, które w dłuższej perspektywie robiły ogromną różnicę. Dostrzegałam emocje na ich twarzach, wypieki i nadzieję na rozwiązanie różnych bolączek. To było dla mnie przepiękne doświadczenie i pokazało mi, jak wiele jest do zrobienia. Po 12 miesiącach spotkań zdecydowałam się robić to po swojemu i na własnych warunkach. Zdecydowałam się też na Akademię Trenerów Mentalnych, żeby lepiej wspierać kobiety w tym procesie. Po 20 latach pracy na etacie poczułam, że to jest właściwy moment na własną firmę i w środku pandemii złożyłam wypowiedzenie…

Co skłoniło Cię, aby rozpocząć swój biznes właśnie teraz?

Osobiście uważam, że nic w naszym życiu nie dzieje się bez powodu. Wiele naszych działań, wcześniejszych doświadczeń i podjętych decyzji doprowadza nas do takiego momentu gdy chcemy czegoś więcej.
Ja poczułam potrzebę, misję, żeby uświadamiać kobiety i wspierać je na drodze szeroko pojętej niezależności. Na tę decyzję miało wpływ naprawdę wiele czynników, w tym pandemia i przejście na prowadzenie warsztatów online. Mimo początkowych, ogromnych wątpliwości okazały się one strzałem w 10-tkę. Nagle do moich warsztatów mogły i zaczęły dołączać kobiety mieszkające poza granicami nie tylko mojego województwa, ale i naszego kraju.

Czego najbardziej się bałaś, zakładając swoją firmę?

I. K.: Najbardziej obawiałam się utraty płynności finansowej. Zdawałam sobie sprawę z zagrożeń, ale miałam też świadomość ogromnych możliwości, jakie przede mną stanęły. Przygotowałam się finansowo na tę decyzję, jednak strach z tyłu głowy ciągle nie odpuszczał. Byłam też świadoma tego, że nie mam doświadczenia w biznesie. Mentalnie byłam ukształtowana na pracę na etacie. Z drugiej strony ciekawość była większa. Chciałam zmienić myślenie i sprawdzić się w nowej roli, bycia przedsiębiorczynią.

Jakie były Twoje największe wyzwania podczas zakładania firmy? Co było szczególnie trudne?

I. K.: Ponieważ moja działalność w dużej mierze opiera się na pracy online, musiałam zmierzyć się z zupełnie dla mnie nowym wymiarem pracy w sieci. Stworzyć sobie odpowiednie miejsce pracy w domu oraz zautomatyzować szereg procesów zakupowych, o których niewiele widziałam. Miałam jakieś wyobrażenia na ten temat, które w praktyce niewiele miały wspólnego z realiami. Mam tu na myśli np. stworzenie sklepu na stronie www, a co za tym idzie terminy, które z uwagi na pandemię i przenoszenie wielu firm do sieci zdecydowanie się wydłużyły, czego nie wzięłam pod uwagę, planując wielki START. Poza tym, wyzwaniem okazała się również organizacja własnej pracy, za którą byłam odpowiedzialna. Rytmu pracy nie wyznaczała mi już instytucja, zajmowane stanowisko czy zakres obowiązków tylko ja sama.

 

 

Jakie trzy wskazówki dałabyś kobietom, które chcą założyć własną firmę?

I. K.: Każdą kobietę, która staje na mojej drodze i mówi o chęci robienia czegoś swojego, wspieram w tym przedsięwzięciu całym sercem. Warto pamiętać o tym, że zrobione zawsze będzie lepsze niż perfekcyjne, które może nigdy nie ujrzeć światła dziennego, bo ciągle będzie niewystarczająco dobre.

Zacznij działać z tym co już umiesz i co już masz, resztę będziesz poprawiać i udoskonalać w trakcie. Tylko działanie, testowanie i eksperymentowanie pokaże Ci, co działa w Twoim biznesie a co nie. Jak nie zaczniesz, to się nie przekonasz.

Starach ma od zawsze wielkie oczy. Z drugiej strony tylko działanie pomimo strachu i lęku, który odczuwamy, nas rozwija. Świadomość, że każdy WIELKI kiedyś się bał i rozpoczynał od małych kroków, jest motywująca.

I na koniec, nie porównuj się do innych, bo jest to z góry przegrana walka. Zawsze w naszych oczach będziemy wypadać blado przy innych. Porównuj się do siebie sprzed tygodnia, miesiąca czy roku i zobacz jaki progres się u Ciebie dokonał.

Jakie kompetencje, zdolności czy talenty Twoim zdaniem powinna posiadać i rozwijać przyszła przedsiębiorczyni?

I. K.: Wytrwałość, cierpliwość i proaktywność.

Od czego zaczęłaś zakładanie firmy i z czyjej pomocy skorzystałaś? Czyją pomoc uważasz za niezbędną, aby otworzyć własną firmę?

I. K.: Ja skorzystałam z dotacji na rozpoczęcie działalności gospodarczej i w ten sposób wyposażyłam swoje stanowisko pracy i zaplecze. Bardzo szybko postawiłam swoją stronę www i skupiłam się na budowaniu marki osobistej. Chciałam mieć to minimum, żeby w ogóle zacząć. Wiedziałam, że nad resztą będę pracować w tzw. „międzyczasie” – to jest ostatnio moja nowa jednostka czasu ???? Brakowało mi jednak wsparcia, takiej bratniej duszy, kogoś doświadczonego z kim mogłabym przegadać swoje wątpliwości, spojrzeć na swoje działania z innej perspektywy, dlatego zdecydowałam się na udział w programie Biznes w Kobiecych Rękach.

Co dał Ci program Biznes w Kobiecych Rękach?

I. K.: Przede wszystkim cudowną Mentorkę. Paulina Janiak okazała się osobą, z którą od razu poczułam chemię. Jej wieloletnie doświadczenie w biznesie, empatia, cierpliwość, ale też trudne pytania, które zadawała mi jako coach podczas naszych spotkań, potrafiły ukierunkować mnie na właściwe działania. Otrzymałam wsparcie, o jakim nawet nie marzyłam. Biznes w Kobiecych Rękach to także specjalistyczna wiedza merytoryczna, która została przekazana przez wyjątkowych ekspertów, bez których ciężko byłoby mi zaplanować kolejne kroki. Biznes w Kobiecych Rękach to także albo przede wszystkim społeczność, to kobiety wspierające kobiety. Nie ukrywam, że zawsze było mi bliżej do mężczyzn. Po wielu latach uwierzyłam w siłę i wsparcie kobiet – dziś to z nimi realizuję większość moich projektów.

Co chciałabyś przekazać uczestniczkom kolejnych edycji Biznesu w Kobiecych Rękach, w oparciu o własne doświadczenie i uczestnictwo w programie?

I. K.: Warto zaplanować czas, żeby być, w miarę możliwości, na każdym spotkaniu. Materiału i wiedzy jest naprawdę dużo i ciężko to później nadrabiać. Warto zadawać pytania, dzielić się swoimi spostrzeżeniami i korzystać z doświadczenia pozostałych uczestniczek. To był czas zainwestowany w mój rozwój i mojej firmy. Udział w warsztatach, sesje z Mentorką i prace do wykonania były dla mnie priorytetem. Potraktowałam to jako ogromną szansę na rozwój i sugeruję właśnie w taki sposób podejść do tego programu.

 

 

Biznes w Kobiecych Rękach jest autorskim projektem Sieci Przedsiębiorczych Kobiet, który zajął pierwsze miejsce w konkursie Central European Startup Awards 2018 w kategorii Best accelerator or incubator. Program jest realizowany przy wsparciu finansowym Citi Foundation w Nowym Jorku oraz wsparciu merytorycznym Fundacji Kronenberga Citi Handlowy.

Spodobał Ci się artykuł?
UDOSTĘPNIJ
Narzędzia dla przedsiębiorczych kobiet
91. świąteczne Śniadanie Sieci Przedsiębiorczych Kobiet
13.12.2024; godz. 9.00 Spotkanie networkingowe. Rano, przy pysznej kawie i...
Cena:
159.00 
Planner przedsiębiorczej kobiety
Planner przedsiębiorczej kobiety został stworzony dla przedsiębiorczyń od przedsiębiorczyń. Zawiera...
Cena:
100.00 
Roczne członkostwo w Sieci Przedsiębiorczych Kobiet
Produkt dla  przedsiębiorczych kobiet, w ramach którego pomagamy Ci w...
Cena:
500.00  dla rok
Narzędzia dla przedsiębiorczych kobiet
Wydarzenie premium
Wyjątkowe spotkanie- Józef Chełmoński w Muzeum Narodowym
4.12.2024 środa, godz.18.00 Muzeum Narodowe. Przyjdź na zamknięte zwiedzanie prac...
Cena:
400.00 
Wydarzenia
91. świąteczne Śniadanie Sieci Przedsiębiorczych Kobiet
13.12.2024; godz. 9.00 Spotkanie networkingowe. Rano, przy pysznej kawie i...
Cena:
159.00 
Produkt cyfrowy
Opłata wpisowa - program Next 2024/2025
Opłata wpisowa dla Uczestniczek, które pomyślnie przeszły proces rekrutacji. Program...
Cena:
865.00 
Klub Mentorek
Program szkoleniowy online dla Klubu Mentorek - kontynuacja NEXT
Dla kogo? Dla Mentorek, które pomyślnie przeszły proces rekrutacji, brały...
Cena:
480.00 
Polecamy przeczytać:
TOP 20 powodów, dlaczego warto tworzyć i wdrażać innowacje
Subiektywna lista Izabelli Anuszewskiej - przedsiębiorczyni, Mentorki Biznesowej Sieci Przedsiębiorczych Kobiet. Izabela jest także inwestorką. Ekspertka w konkursie Innowator Mazowsza. Korzystając z bogatego doświadczenia, warto zapoznać się z jej listą, dlaczego warto tworzyć i wdrażać innowacje.
Czy networking jest ważny dla przedsiębiorczyń?
Networking to bardzo skuteczny sposób na szybkie poznanie osób, które mogą udzielić nam w razie potrzeby wsparcia, podzielić się wiedzą i doświadczeniami, ale też zostać naszymi partnerami biznesowymi. Dlatego w naszych programach zajmuje on szczególne miejsce. Tym razem zapytałyśmy uczestniczki 10. edycji Programu BWKR, co sądzą na jego temat.
Chcę poszerzać komunikacyjne horyzonty klientek
Uczestnictwo w Programie Biznes w Kobiecych Rękach to często katapulta dla początkujących przedsiębiorczyń. O swoich doświadczeniach związanych z Programem i budowaniem swojego biznesu opowiedziała absolwentka IX edycji BWKR, Ania Sobieraj.
0
Twój koszyk jest pusty

Wygląda na to, że nie dodał Pan/i jeszcze żadnych produktów do koszyka.

Przeglądaj produkty